Przez ponad 20 lat przebywania na siłowniach mieliśmy okazję przyglądać się postępom młodszych i starszych kolegów. Ci, którym się nie spieszyło, teraz w wieku średnio 50 lat mogą się szczycić nienaganną sylwetką, dobrym zdrowiem i samopoczuciem - nadal uprawiają różne sporty. Tych niecierpliwych spotykamy jako panów z nadwagą, niezadowolonych i zniechęconych do wysiłku. Bo organizm to maszyna, której nie da się "pogonić". Ma odpowiednio zaprogramowaną "moc i pojemność". Jak w samochodzie - można jeździć na granicy ryzyka ale zatarcie silnika to tylko kwestia czasu.